Cześć -.- Wczoraj był u nas grill i ognisko. Nie mamy ogrodzenia więc jestem za tym by nie puszczać Rufiego bo zobaczy co kol wiek ( lub usłyszy psa ) to ucieka.
I tak się właśnie stało ... Grałam sobie w paletki z koleżanką mojej siostry a nagle pies zaczął szczekać. Rufi uciekł, rzuciłam się w pogoń za nim. Szczekał na psa i biegał, trudno go było złapać ;/ Mogło się to skończyć krwawym ugryzieniem. Ale odciągnęłam go pogłaskałam i go załapałam. Za karę, że uciekł do wieczora siedział w domu.
Nawet nie macie pojęcia jak się bałam ;/
A w dodatku Rufi nie chce nic jeść ! Jaki wybredniak ! Ma lepiej niż ja a nie chce jeść własnej karmy !
To tyle :)
Pa !
Pozdrawiamy
Zuzia & Rufi
Uff...Ale mi stracha narobiłaś. Dobrze, że Rufikowi nic się nie stało! Dobrze, że nie uciekł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ania & Ruduś. :)