Witajcie, dziś pisze z ogromnym bólem szyi. Pewnie myślicie "O, tak ją boli szyja, że posta na blogu pisze !".
Nie, piszę o własnych siłach. Rano skomentowałam niektórych, bo ból nie był tak nasilony jak teraz. Nie mogę zginać szyi ani obracać. Jeśli ból będzie jeszcze gorszy jadę do szpitala. Tak więc od środy nie będzie postów, bo jutro i tak nie idę do szkoły choć ferie się skończyły.
To tyle z mojej strony.
Jej, współczuję.
OdpowiedzUsuńJa też tak kiedyś miałam! Nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale czy boli Cię jak by po bokach? Nie wiem jak to opisać. Bo ja tak miałam i wtedy się okazało że mam chore węzły chłonne i mnie jeszcze gardło bolało że nie mogłam jeść :/
Boli mnie lewy bok. Chodzę nawet zgięta na lewy bok, bo po porostu ten ból mnie "ciągnie". Nie mogę się wyprostować, a na dodatek muszę posprzątać po Rufim, bo nie wiem czemu zwymiotował ;/
UsuńJa miałam identycznie kiedyś bo wyszłam w bluzie a nie było za ciepło :D . I się zawiałam xD I wiem ,że to okropnie boli ja z łóżka wstawałam chyba z 2 godziny :P . Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńO boże ale rano wstajesz ja o jakieś 11-12 xD pomińmy to
OdpowiedzUsuńWspółczuję bólu szyi ...szkoda że nie będzie postów :( Lubię czytać Twoje posty..:) Ale na pewno będzie lepiej...
Dropsio i Ja życzymy powrotu do zdrowia kuruj się :*
Dzięki :>
UsuńO rany, współczuję.
OdpowiedzUsuńNo to zdrowiej :)
Jeju współczuje:(
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam kiedyś.
A może źle spałaś?
Tak, tylko to jedna przyczyna. Z tego co mówiła mi mama (jest pielęgniarką więc wie co mówi) to też dlatego, że wczoraj jak szłam karmić puszka to miałam na sobie tylko bluzę i całą szyję odsłoniętą.
OdpowiedzUsuńMogłaś troszku podziębić węzły chłonne... Albo nadwyrężyć mięsień kapturowy..? Hm tak czy siak szybko nam zdrowiej! :D
OdpowiedzUsuńŻyczymy, abyś powróciła do bloga jak najprędzej! C:
Pozdrawiamy cieplutko
E&F.
To zdrowia życzę ;)
OdpowiedzUsuńO to wracaj szybko do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuń