Spacer w poniedziałek z Latte i Tosią był udany, ale najpierw przyczepił się nas pewien kudelek i nie chciał pójść, a właściciela ani śladu.
Jeśli chodzi o dzisiejszy post, to zaczynimy od pewniej sprawy.
Co noc przed spaniem słucham muzyki z MP3, przez moje nowe, bez okazyjne (tata mi je kupił tak sobie i to jest bardzo dziwne O.o) słuchawki. Wczoraj gdy słuchałam muzyki, przysnęło mi się. Ale o 1 w nocy się obudziłam, wyłączyłam MP3, ale nie chciało mi się wstać i ich położyć na komodzie (a do komody mam dosłownie 1 krok) więc włożyłam je z odtwarzaczem do kapcia.
Rano, idę się uczesać co zajmuje mi może 2 minuty. Wracam z łazienki. I co widzę ? Rufi żuje moje słuchawki !
Nie zastanawiając się podeszłam szybkim i pewnym krokiem i zabrałam je, a Rufi nie protestował ( z tego jestem dumna!). Jak się okazało, jedna słuchawka była w beznadziejnym stanie. Już myślałam, że będę miała piekło gdy rodzicie się dowiedzą. Ale na szczęście głośnik w słuchawce został (mocno) przekrzywiony i pogryziony, a ochronka jest lekko urwana, ale słuchawki działają. Dzięki Ci Boże!
Zdjęcia z przed (?) miesiąca. |
Ojej...
OdpowiedzUsuńDobrze, że Rufi nie naruszył głośnika, bo by było bardzo źle...
Ale na szczęście jak widać wszystko jest ok. ;)
Pozdrawiamy.! ;*
To ci Rufi :D
OdpowiedzUsuńOj ten Rufi <3
OdpowiedzUsuńDobrze że tylko tak się skończyło :**
ojej.! :D Baddy kiedyś pogryzł ładowarkę do firmowego telefonu mamy,nie dało już się jej odratować. ;o
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy.
Oh Rufi Rufi:D
OdpowiedzUsuńKamie nie zdarzyło się nigdy nieczego zniszczyć- z wyjątkiem zjedzenia mojej bułki, która leżała na meblach w wysokości ok.150cm. Jak? nie wiem:D
Pozdrawiamy.
Ginka też ma słuchawki na sumieniu :P.
OdpowiedzUsuńMój Okruszek, ma też słuchawki na sumieniu, kiedyś mi je zalał XD
OdpowiedzUsuńhttp://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
Fado tylko mi telefon w pysku nosił, na szczęście :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście działają :)
OdpowiedzUsuńOj, biedne słuchawki. xD Pozdrawiam ciebie i Ruficzka! ;*
OdpowiedzUsuńWYgląda jak maskotka, ale słodziak ;) Czemu nie masz już bloga o simsach?:(
OdpowiedzUsuńBlog wróci w następnym tygodniu.
UsuńTen Twój Rufi to rozrabiak starszy. Oj,oj nie spodziewałam się takiego zachowania po nim :) Tylko cieszyć się że działają!
OdpowiedzUsuń