Wczoraj o 2 w nocy, wróciliśmy do domu. Trochę trudno nam, a raczej mi przyzwyczaić się do chodzenia w skarpetkach i długich spodniach :P Ale co zrobię? Nic nie zrobię.
Rufi w drodze powrotnej był grzeczny, przeszkadzało mi tylko to, że nie chciał leżeć na środku w aucie, tylko na podłodze, przez co musiałam ciągle uważać, żeby go nie nadepnąć, w sumie, to nic nie dało, bo i tak 2 razy nadepnęłam mu na ogon. Ale dzielenia siedzenia się z siostrą, psem, bańką z wodą i koszem z jedzeniem nie należy do najprzyjemniejszych :P
A i czemu nie opisywałam kolejnych dni? Nie było co opisywać, bo każdy dzień wyglądał tak samo ;) No oprócz jednego jak byliśmy w Śybeniku (pomyliłam się, bo jak napisałam w Śybeniku w poprzednim poście byliśmy w Primoszten) i trochę zwiedzaliśmy ;)
W Chorwacji było super, za rok znów jedziemy i znów razem :)
Pozdrawiamy!
P.S - Jak radzicie zacząć naukę "trzymaj" ?
Ale fajne wakacje mieliście :)
OdpowiedzUsuńJa chciałam zacząć trzymaj, ale Piano za nic nie chce wziąć niczego do paszczy :(
Pozdrawiamy, Ola i Piano
Mieliscie swietne wakacje ! Tylko pozazdroacic ! ;) u was cieplo a Tu ? Ehh... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Paulina I Kessi
No cóż, niestety w Polsce obecnie zbyt pięknej pogody nie ma, ale trzeba żyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
Dziś u nas jest piękna pogoda, krotkie spodenki i woda pod pachę na spacer :) My też niedługo wracamy z wakacji, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńJejku jak wam zastrzoszczę wyjazu z psem do Chorwacji. Ja za rok jadę. Muszę, jednak przekonać rodziców żeby zabarać swoją sunię, bo inaczej będzie musiała zostać w hotelu dla zwierząt. Zawsze psami zajmowali się moi dziadkowie. Niestery Fiona słucha się tylko mnie i mogłaby by uciec gdyby otwieralki bramę.
OdpowiedzUsuńH&F
Super,że wyjazd się udał. Nie ma nic lepszego od takich wakacji i to jeszcze z psem :)
OdpowiedzUsuń