Szelki przyszły ( z resztą już dawno) i muszę powiedzieć, że są super. Zastanawiam się czy dokupić smycz. Może nie są za bardzo męskie, ale co zrobisz ? :P
A tak to w sumie u nas to co zawsze. Z takich nowości to tylko to, że kupuję Dolinę Noteci, bo znalazłam zoologiczny we Wrocławiu gdzie mogę ją dostać.
Dzisiaj przyjechał do nas Boss i już zostaje. To fajny pies, tylko jest mały "problem". Nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie jest już szczeniaczkiem i że nie jest już taki mały. Gdy mówię siad, usiądzie. Zawsze i wszędzie. Ale przychodzić nie chce, mimo, że był tego uczony.
I oprócz tego jestem strasznie zdenerwowana. Moja siostra (19 l.) chciała psa - to ma. Ale ona się wyprowadziła do Wrocławia i przyjeżdża nawet nie na cały weekend. I na kogo spadają obowiązki? Oczywiście, że na mnie. Ja już mam białasa, kota i chomika, a oni dorzucają mi jeszcze owczarka niemieckiego. Nie mam napisane na czole "wół". Oczywiście, że czasem mogę dać mu jeść, mogę z nim wyjść, ale nie mogę się zajmować nim cały tydzień. Moja mama go nie wyprowadzi, bo miała operację na kręgosłup i jak ją pociągnie albo na nią skoczy (co mu się jeszcze zdarza) to wyląduje na wózku. Mój tata udaje, że się Bossa nie boi i że go nie lubi, bo to "kundel", a i tak wszyscy wiemy, że Boss dla niego to tyranozaur. Siostra jutro przyjeżdża więc powiem jej wszystko i to ona będzie musiała zdecydować co i jak.