Witajcie ! Dziś o godzinie 7 rano wyruszyliśmy do miasta. U babci czekałam na spotkanie z Latte i Tosią. Za późno zjadłam śniadanie i oczywiście się spóźniłam... Ale nie tylko śniadanie mnie opóźniło. W nawet nie 1/3 drogi Rufi postanowił załatwić się na środku chodnika. Oczywiście to sprzątnęłam. Potem obok takie kiosku stało 3 mężczyzn. Ja idę, a jeden do mnie :
- Ej ty, tak ty, co to za kundel ? Co to za szczur ? (śmiech)
Nie patrzyłam tam nawet na nich tylko patrzyłam przed siebie. Musiałam wstąpić do zoologicznego po smakołyki. Pani dała mi 2/3 woreczka różnych smakołyków. Było ich sporo, a zapłaciłam tylko nie całe 6 zł ;) Podczas spaceru gdy dawałam Rufiemu smakołyki Tosia ciągle się pchała i miała ochotę wyrwać mu te smakołyki ;D Ale dałam jej. Tak jak obiecywałam, spuściłam Rufiego. Razem z Tosią ganiali się i świetnie się bawili. Jednak wszyscy razem doszliśmy do punktu gdzie można spaść z niezłej wysokości, a Rufi wszedł na samą górę i krok i by spadł, ale szybko wzięłam go na smycz. Potem chodziłyśmy po różnych miejscach, a potem poszłyśmy już na samą górę góry. Tam Rufiego też spuściłam.
Tosia miała kleszcza. Był jeszcze żywy więc Latte szybko go wyciągnęła i wyrzuciła w trawę. Następnie trafiłyśmy na działki. Jechał Pan na rowerze, a Rufek (był na luza) podbiegł i zaczął szczekać. I się wystraszyłam i było wstyd, że mój pies atakuje rowerzystę xd Potem szedł sobie i zatrzymał się. Wykonać stójkę i już wiedziałam, że zaraz zwieje i zapięłam go na smycz.
Ogólnie spacerowałyśmy prawie 4 godziny więc to dobry wynik.
BYŁO SUPER :) !
No to super spacerek!
OdpowiedzUsuńSuper, że Rufi biega bez smyczy:)
Jednym słowem spacerek udany :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już puszczasz Rufiego luzem, też do tego dążę :)
Pozdrawiamy ♥
Dwa "szczury".
OdpowiedzUsuńOch ,co za ludzie. Menele pewnie,co?
to dobrze że posprzątałaś kupkę psa z chodnika,korona z głowy Ci nie spadła,a przynajmniej chodnik nie będzie cały z psich odchodów.denerwuje mnie że NIEKTÓRZY ludzie obwiniają psy że jest pełno psich kup,a to przecież wina właścicieli że nie sprzątają po swoich psach.odnośnie tych mężczyzn chyba mają coś nie hallo z głową,no cóż.spacer widzę udany,dobrze że Rufi się wybiegał.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie --> http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Jaki niemiły mężczyzna,ja zaraz bym coś opowiedziała,tak jak zawsze,lubię kłócić się z ludźmi...Cieszę się,że spacerek się udał :) Ja za bardzo nie mam z kim spacerować...
OdpowiedzUsuńWidać spacerek udany. Wredni panowie :\ Fajnie masz,że macie psich i ludzkich znajomych,ja niestety nie mam i jesteśmy zmuszeni sami spacerować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Trzeba było powiedzieć "Jedynym szczurem którego tu widzę jest pan"
OdpowiedzUsuńWkurzają mnie tacy ludzie... ale widzę, że spacerek był jednak udany:D
http://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
http://oczamichomika.blogspot.com/
Taa "szczur" xdd Wg. mnie szkoda że mu czegoś nie powiedziałaś ;p Ale trudno :P
OdpowiedzUsuńA co do spacerku gratuluję odwagi i zaufania do Rufiego. Jesteście zgrana parą z tego co czytam ;pp
Pozdrawiamy i życzymy więcej takich spacerów <3
Widać, że było fajowsko. Takie spacerki też uwielbiamy. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy E&F.
Ach, wszędzie panoszą się te szczury ! xD (oczywiście to żart ;D ). Ja to mnóstwo razy słyszałam :P Ale się nie przejmuję, ważne że to ja kocham Mila komuś się nie musi on podobać.
OdpowiedzUsuńFajnie że się wybraliście na taki spacerek :D Widać że spacerek udany :3