czwartek, 22 sierpnia 2013

Rowerzysto! Uważaj! Mały biały Cię obserwuje!

Ja już na prawdę nie wiem co robić... U nas jest dużo terenów gdzie rowerzyści mają dobre "warunki" do jazdy. Jeżdżą tu codziennie. A na spacerach to po prostu piekło. Najpierw wszytko fajnie, a potem BUM!
Rowerzysta zostaje zaatakowany.
Dla jasności Rufi NIGDY NIKOGO NIE POGRYZŁ! 

Ja już nie wiem co robić. Jak idziemy i szczeka na ludzi, którzy jeżdżą to oni za to gapią się na mnie jak na idiotkę... Nie chodzi o to, jak chcą to niech się gapią, ale boję się, że kiedyś ktoś może go niechcący pogryźć jak biały mu wbiegnie pod koła.
Mieliście może podobny  problem?

Pozdrawiam








niedziela, 11 sierpnia 2013

Shih-tzu mojego hobby - Tropem psa

 Tak, wiem, że nic nie piszę, ale po prostu się nic nie dzieje...
No tak, jeśli ktoś czytał bloga Latte, Shih-tzu mojego hobby, to blog zmienił adres na ten :

piątek, 9 sierpnia 2013

niedziela, 4 sierpnia 2013

Pilnuj swojego psa!

 Tak, ładna pogoda, upał nie doskwiera i na spacer chcieliśmy iść, ale nie możemy.
Nie z przyczyn, że leń, że za gorąco, ale z przyczyn ludzkiej głupoty.
Znowu wilczury latają luzem po wsi, owczarek niemiecki sąsiadki ucieka, kundel agresywny wobec obcych w domu obok leży sobie na środku ulicy...

S K A N D A L ! ! ! 

 Bać się Pana Boga! Żeby na spacer z psem wyjść nie można! 
A najgorsze jest to, że ludzie mają to w du.... 
Nie obchodzi ich czy ktoś zostanie pogryziony czy nie. Nie obchodzi ich. 
Agresywnie psy - bo takie mają być - chodzą sobie po wsi jakby nigdy nic. 
Powiem szczerze - nawet przed dom boję się wyjść ... 

Jest coś jeszcze co doprowadza mnie do szału. Mianowicie to, że w te upały psy nie mają wody. 
Byłam na wycieczce rowerowej z siostrą. Przejeżdżamy przez drugą część wsi (nie da się tam przejechać, ciągle jakieś muchy szerszenie itd. ble ;/ ) i co widzę ? Psy w środku pola uwiązane do budy, bez wody na łańcuchu nawet nie 1 metrowym. Po prostu mnie korci by sięgnąć za telefon i zadzwonić na policję. 
Raz w miesiącu przyjeżdżają na "patrol", ale zwierzęta ich nie obchodzą... 
Nie da się tu żyć! 
A i wczoraj o 19 znów oglądałam film przy, którym ryczę od początku (dosłownie) do samego końca. Ale tym razem pilnowałam chusteczek ;> 




Jakość jest jaka jest - mój "kochany" telefon... 

czwartek, 1 sierpnia 2013

Gratulacje inteligencji ...

  Piszę, bo na spacerze miałam (nie) miłą niespodziankę. Właściwie to było tak : Byliśmy na spacerze. Nigdy na spacery, do miasta itp. nie biorę okularów, choć powinnam, bo źle widzę z daleka. I chyba zacznę je nosić. Czemu ?
Szłam normalnie z Rufim i nagle psy zaczęły szczekać. Nie widziałam niczego PRZEDE MNĄ, odwróciłam się, bo psy zaczęły szczekać. I BUM! Wylądowałam na tyłku. Czemu ? Ktoś "bardzo mądry" zostawił na środku ulicy szklaną butelkę po piwie. A ja jej nie widziałam i proszę. Na szczęście nikomu nic poważnego nic się nie stało. Na szczęście.
I co do Chorwacji. Już ja sama postanowiłam. Rufi - nie jedzie. Te upały nie dają spokoju.
Muszę mu wymieniać wodę co godzinę (nie przesadzam). Po za tym tu nie możemy opanować gorąca, a co dopiero tam, gdzie temperatura w godzinach szczytu sięga +30 stopni C.

Na blogu jest nowa zakładka. Proszę abyście tam weszli. Jeśli chodzi o nominowanie, to mogłam jedynie 11, a czytam znacznie więcej blogów ...