czwartek, 28 lutego 2013

Nagrody, przemyślenia i wiosna.

Trzy dni rozpoczynające wiosnę i trzy dni ostrego myślenia. 

Tak wyglądały moje trzy dni. Ale co tu dużo ? Wiosna się już (chyba) rozpoczyna, a moje myślenie daje się we znaki wszystkim domownikom.

Chcę zacząć od konkursu. Więc krótko i na temat. Koperty mam, nagrody mam, znaczków - nie mam. Myślę, że w następnym tygodniu wyślę nagrody i mały liścik :) Teraz - przemyślenia.
"Jeden pies - dwa psy.
jeden grzebień - dwa grzebienie
dwie miski - cztery miski
cztery łapy - osiem łap"
To moje codziennie, wieczorne przemyślenia. Czy to, że Rufi miał przyjaciela lub przyjaciółkę zaszkodziłoby ? - nie. Czy drugi, rasowy pies, zaszkodził by mi ? - z pewnością nie. Jednak to tylko przemyślenia, a ja, na przybycie nowego towarzysza, muszę się przygotować.
No i wiosna. Mam nadzieję, że Pani Zima odchodzi już w zapomnienie i ustępuje miejsce Pani Wiośnie. Nie chcemy z Rufim śniegu, bo oboje nie na widzimy wycierania łap, zmarznięć, przemoknięć, kurtek, czapek i szalików. Czekam na wiosnę, bo dziadek obiecał tor do Agility. Czekam na wiosnę, bo Rufek ma urodziny. Czekacie na wiosnę bo ... (napiszcie w komentarzu) 

Pozdrawiamy, Zuza & Rufi

sobota, 23 lutego 2013

Śnieg + Rufi = yhhhh

Pada śnieg, pada śnieg, z Rufim na spacer czas iść !




 Dzień zapowiadał się superowo (czytaj : beznadziejnie) !
Od 9 rano do prawie, że 15 sprzątałam z siostrą cały dom - same. Potem chciałam iść na spacer - udało się ! Poszłam na podwórko, Rufi biegał, ja z nim i tarzaliśmy się w śniegu (tak, wiem, jestem człowiekiem, ale co tam ;D). Po nawet nie 20 minutach Rufi był jak bałwan - cały w śniegu choć miał na sobie stare ubranko. 
Nie pozostało nic innego jak iść do domu. Tam, koszmar ... 
  • Wymienianie ręczników co 5 minut 
  • Piec się popsuł  
  • Drąca się siostra, że Rufi zamieni dom w jezioro 
Wszystko mokre ! Ale pluszowy piesek nie był z nami na dworze ;) 
Cóż, teraz już odmarzł i siedzi mi na kolanach, kiedy właśnie, piszę tego posta. 
Jestem na prawdę zdenerwowana .... 





Powód ?  


Mokry pies, mokre 3 ręczniki, wszystko mokre ... 

Pozdrawiamy :) ! 

piątek, 22 lutego 2013

O konkursie

DO OSÓB Z KONKURSU ! 
W poniedziałek idę kupić nagrody, koperty i znaczki. Jeśli się uda, wyślę piorytetem. 
Proszę nie myśleć, że jestem osztustką ! 
Także myślę, że w czwartek wyślę.

środa, 20 lutego 2013

Przerwa

Jestem zmuszona zamknąć bloga do soboty. 
Również, nie będę komentować ani czytać waszych postów. Powód - maraton kartkówek i sprawdzianów. 
Tak wiem, jest środa. Ale jutro jest spr. z matematyki i muszę poprawić moje oceny. 
Proszę o wyrozumienie. 
Również limit internetu tak padł, że nawet blogger otworzył mi się chyba za 4 razem. 
Pozdrawiamy !

sobota, 16 lutego 2013

Głupota dzieciaków nie zna granic.

Normalny spacer po lasku u babci, środa, godzina 16;10. Banda dzieciaków z drugiej zmiany ściga się do domu oblepiając się przy tym śnieżkami. 
Rufi idzie za mną, jak zwykle na spacerach. Nagle, stanął. Odwróciłam się, a tam banda dzieciaków go głaszcze, itd. STOP 
Te dzieci się nawet nie zapytały czy mogą pogłaskać czy pies nie ugryzie, czy ma przestrzeń osobistą. Po prostu ich myśl "O, fajny piesek, pogłaszczę go". 
NIE 
Rufi kiedyś chciał ugryźć chłopaka, choć spytał się czy może pogłaskać. Tak więc przyczepię mu czerwoną kokardkę do smyczy. Ciekawe 
jednak jest to, że z tymi dziećmi szli rodzicie. Co by było gdy Rufi ugryzł by jakieś dziecko ? Pies agresywny i trzeba go uśpić - O nie, tego nie dam zrobić ! I tak właśnie niektórzy uczą swoje dzieci odpowiedzialności. To, że pies jest mały, to nie znaczy, że nie umie ugryźć ! Następnym razem, rodzice dzieciaków dostaną ODE MNIE OCHRZAN ! Jak tak można ?! Ci rodzice nic nie zrobili, tylko się gapili. 
Mieliście kiedyś taką sytuację ? 
Pozdrawiamy :) !
Zuzia & Rufi 

środa, 13 lutego 2013

Przyjacielu, potrzebuję Cię !

U babci 

Ostatnio pokłóciłam się "przyjaciółką". Poszło o inną dziewczynę, ale mniejsza. Gdy się pokłóciłyśmy jeszcze 2 dziewczyny były przeciw mnie. Nadal są. Ciągle wracają do tej sprawy i zawsze coś do mnie mają. Jestem ich "celem". Dziś też tym celem byłam. Ciągle coś do mnie miała. To, że ją niby obgadywałam, wyzywałam na GG itd. Tak szczerze, to jeśli nie przestaną to od nowego roku się przenoszę i już. Nie będę szkolą męką. Póki co, przenieść się nie mogę. Dziś gdy przyszłam do domu, powiedziałam o tym babci (bo komuś w końcu musiałam !) no i stwierdziłam, że nie mogę się zadręczać. Na szczęście, Rufi był w pobliżu.
Ubrałam się, poszłam z telefonem na dwór, a tam czekała Kira. Gdy psy zaczęły się zaczepiać ja świetnie się bawiłam patrząc na to i równie fajnie było zachęcać Kirę do biegania, bo ona jest do tego stworzona. Nie pomijając szaleństwa i psikusów. Np. pogryzła doniczkę, rozwaliłam pudełko na benzynę, rano podchodzi do okna i obserwuje co robi mój dziadek (właściciel Kiry) itd. Nie wiem ile ma Kira, ale zachowuje się jak szczeniak ; Gdy się bawiliśmy Rufi gryzł Kirę w ogon, ta biegała itd. Było na prawdę zabawnie ;D A najważniejsze, że dzięki im zapomniałam o tych dziewczynach i wiem, że wszystkie moje sekrety mogę powierzać TYLKO jednej osobie, no zwierzęciu - Rufiemu. Dzięki niemu, nie obchodzi mnie już ta sprawa i mam ją w nosie.








Dość stare zdjęcie 


Podsumowane : Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. 
Nikomu nic nie powiem, będzie to tylko Rufi. Może wydawać się to głupie, ale jak widać, z przyjaciół to tylko u niego mogę szukać wyrozumienia. 
Pozdrawiamy :) ! 

wtorek, 12 lutego 2013

Info

Najbliższy post ze zdjęciami itd. dopiero w weekend, bo opuściłam 2 dni szkoły i już masakra z nauką. Na dodatek dochodzi mi "wychowanie do życia w rodzinie" więc ostrzegam post w dni robocze będzie tylko raz ! W weekend jest normalnie. 
Pozdrawiam 

niedziela, 10 lutego 2013

Ogromny ból szyi

Witajcie, dziś pisze z ogromnym bólem szyi. Pewnie myślicie "O, tak ją boli szyja, że posta na blogu pisze !".
Nie, piszę o własnych siłach. Rano skomentowałam  niektórych, bo ból  nie był tak nasilony jak teraz. Nie mogę zginać szyi ani obracać. Jeśli ból będzie jeszcze gorszy jadę do szpitala. Tak więc od środy nie będzie postów, bo jutro i tak nie idę do szkoły choć ferie się skończyły.
To tyle z mojej strony.

sobota, 9 lutego 2013

Postępy, linka, Agility, koniec ferii i Puszek

Jest dużo spraw do omówienia.
Postępy 
Czy ktoś pamięta o resocjalizacji Rufiego ? Nie myślcie, że o niej zapomniałam. Ciągle pracujemy ! Rufi nie rzuca się już do Owczarka Niem. sąsiadki gdy go skoryguję. Czasem się zapomina. Najgorsze jest to, że rzuca się do Puszka ! Ehh, trzeba będzie popracować. Jednak już teraz powoli mogę Rufiemu zabierać zabawki, kości i kapcie. To idzie nam najlepiej. No, ale nie tylko stawiamy postępy w resocjalizacji. Dobrze idzie nam też komenda "Do mnie". Myślę, że dzięki niej z Rufim zbliżyliśmy się do siebie i mamy większe zaufanie. Już niedługo będziemy ufać sobie bezgranicznie, a wtedy Rufi będzie mógł swobodnie biegać. Jak na radzie tylko po podwórku (nie mamy z przodu domu ogrodzenia).
Linka 
Gdy byłam we Wrocławiu poszłam do zoologicznego by się zapytać o linki. Oczywiście "nie ma". Wzięłam więc mu trochę ciasteczek. Smakują mu ;) No i postanowiłam zamówić przez internet. Wezmę 10 metrów, choć wolałabym 15. Nie wiem jeszcze kiedy zamówimy, ale wiem, że na 100% będziemy ją mieć.
Agility 
Robi się ciepło i choć nie mamy już ferii zaczynamy trenować. Dziadek zrobi nam przeszkody więc będzie dobrze. Jednak na przeszkody musimy jeszcze poczekać ...
Koniec Ferii 
Tak, to niestety koniec. Znowu zacznie się nauka i brak czasu dla psa i kynologi. Chciałabym tylko was zapytać czy wy też tak macie w szkole, że nikt nie rozumie waszych zainteresowań ? Moje niby "koleżanki" nie rozumieją. Nie rozumieją tego i nie mam z kim o tym porozmawiać. To jest najgorsze ...
Puszek 
Dziś spotkałam na porannym spacerku Puszka. Przypomniałam sobie o karmie której Rufi nie je i dałam mu ją. Potem przypomniałam sobie o Pedigree. Też mu dałam i myślę, że się najadł :)

Zdjęcia 
Jednak filmik :D


Pozdrawiamy :) !

środa, 6 lutego 2013

Wyniki

Witam wszystkich ! Przepraszam, że wyniki tak późno, ale miałam mały problem z dojazdem do domu.
Tak więc publikuję zdjęcia. Aha i jeszcze jedno. Do osób które wysłały 2 zdjęcia od razu piszę, te osoby NIE MOGŁY zająć dwóch miejsc, np. Jakaś Karolina zajęła 1 i 3 miejsce bo przysłała 2 zdjęcia - NIE 

Mam nadzieję, że mój wybór jest dobry. Z osobami które zajęły 1-3 miejsca skontaktuję się E-mejl'owo. Tak, że proszę sprawdzać wieczorami skrzynkę, bo jeśli nie otrzymam wiadomości powrotnej w ciągu 3 dni - nagroda przepada ! 

I miejsce 

Gratulacje ! Szkoda tylko, że widać jakąś osobę.



II miejsce

III miejsce 



Gratuluję ! Nad 3 miejscem musiała mi doradzić moja siostra, bo ja już nie mogłam :D W celu ustalenia wysyłki nagród itd. napiszę do osób które zajęły 1-3 miejsca. Gratuluję także Magdzie i Natalii(110), bo nad ich zdjęciami zastanawiałam się najbardziej :D Już dziś nie mam czasu pisać do osób, które wygrały więc napiszę jutro. 

Pozdrawiamy :) ! 

wtorek, 5 lutego 2013

Pierwsze urodziny bloga !

Witam ! Dziś ten wyjątkowy dzień ! Kto by się spodziewał, że czas tak szybko leci ? Okiem maltańczyka prowadzę najdłużej. Mam nadzieję, że przed nami kilka dobrych lat blogowania :)

No i cieszy mnie to, że na konkurs dostałam zdjęcia od 4 osób ! To i tak dobrze, bo to znaczy, że ktoś dostanie nagrodę ! Ale może być tak, że np. nie przyznam 2 miejsca. Choć wątpię, bo z tego co widzę to zdjęcia są dobre ;) Wyniki ogłoszę w środę (juto) więc osoby, które chcą wziąć jeszcze udział mają czas do 19;30.

Tak więc przydało by dać trochę zdjęć, jednak mam filmik ;) Jeśli ktoś nie zrozumie mojego głosu to przepraszam ;/


Tak więc to dla mnie ważny dzień ... Tak też dziś o godzinie 16;30 ogłoszę wyniki konkursu.

niedziela, 3 lutego 2013

Piękna wiosna jest tej zimy...

   Witam wszystkich ! Dziś ze zdjęciami i opisem naszych "biegów" oraz wczorajszego nieciekawego zdarzenia.
Tak więc dziś Rufi na śniadanie dostał 70g. jedzenia, tak jak zalecają na opakowaniu. Ale oczywiście mama musiała mu dołożyć -.-... Na szczęście dała mu mało. Przy śniadaniu dała mu plasterek szybki, a nie 4 plastry  ! Jednak nie schudnie na samym dobrym odżywianiu. Postanowiłam pójść na spacer. Ale, no zawsze musi być jakieś "ale". Nie mogłam z nim ćwiczyć przybiegania na komendę, bo durne psy na nas szczekały. Wnerwiłam się i poszłam na podwórko. No więc opis naszych biegów ...
   Poprosiłam mamę, by dała mi brązową smycz (nie jest rozciągana, jest skórzana) . Zapięłam ją i Rufi mógł biegać prawie bez ograniczeń (boję się go jeszcze puszczać). Najpierw ćwiczyliśmy komendę "Do mnie". Dobrze nam idzie ;) Potem zaczęliśmy się ścigać ! Rufi biegał jak szalony i przychodził na zawołanie, oczywiście muszą brać w tym udział smakołyki, ja też używam klikiera. Co mnie zdziwiło ? Wyścignął mnie ! Oczywiście zasłużył na smakołyka :D I biegaliśmy przez godzinę... Było cudnie ;) Aha i to zdarzenie... Nie chciałam o tym pisać, ale to też zalicza się do życia Rufiego. No więc wczoraj gdy obcinałam mu pod oczami Rufi ruszył głową i niechcący przycięłam mu skórę między oczami. Jednak było to chyba szczypnięcie, bo zapiszczał i krew nie leciała. Normalnie funkcjonował, jednak bardzo się przestraszyłam. Myślałam, że stracił do mnie zaufanie, jednak wiem, że nie :) No i wczoraj jak szłam spać to co chwilę sprawdzałam czy oddycha xd Masakra ! Aha i znalazłam jego stare ubranko ! Jednak jest ono za duże, Rufi podrósł, ale mimo   to jest za duże. No i nie mogę dopiąć szelek jak ma je na sobie ... Więc tak czy, tak muszę kupić ubranko (nieprzemakalne). No i zdjęcia. Niestety tylko w ubranku, bo nie mogę sobie pozwolić na branie telefonu, bo nie mam kieszeń.




Proszę ignorować rozwalone łóżko w tle ... :D No i przypominam o konkursie ! Zdjęcia możecie wysyłać do 4 lutego, choć w poście o konkursie jest, że do 1. Zmieniam datę. I w poprzednim poście jest link do postu o konkursie !
Pozdrawiamy :) !
Suzanna & Rufi

sobota, 2 lutego 2013

- Mamo ! To Twoja wina !

Dzisiejszy post, jest poświęcony wadze Rufiego. Waży 5 kg, kiedy powinien ważyć 4 kg. Ma on już prawie 3 lata, a z wiekiem jeśli nie schudnie będzie mu ciężej. Ale jakim cudem przytył ? Przecież daję mu tyle karmy ile trzeba. Więc kogo wina ?
Oczywiście, że mojej MAMY ! Nie dość, że gdy ja mu dają karmę i ją zjada (to rzadkość) to mama wstawia mu parówkę i dokarmia przy stole. Tydzień temu w niedzielę jeszcze mu kanapkę robiła !
To się nie mieści w głowie. Dziś zjadł 2 parówki i trochę kaszanki. No myślałam (brzydko się wyrażę), że mnie po prostu szlak trafi ! Nie to dokarmia go kaszanką to jeszcze 2 parówki ! Rufi nie ma żołądka jak u konia. Tylko małego psa ! Od dziś, nie będzie dokarmiany przy stole, będzie dostawał tyle karmy ile zalecają na opakowaniu i ja tego dopilnuję ! A jeśli zobaczę, że mama go dokarmia to nie wiem co zrobię ... Mój pies nie będzie kluchą !


Balbina się dobrze czuje.

Aha i sprawa tych dzików z lasu. Dziś pytałam się mamy czy są dziki, mówi, że są. Często w  lesie grzebią w ziemi, bo nie raz widziałam. Kiedyś byłam z tatą w lesie i z Rufim, to tata sam się wystraszył, bo było widać ślady kopyt i dźwięk liści które się ruszały. Wziął takiego wielkiego kija, no bo sam się bał. Nie mówiąc już o mnie ... Ciągle mam wrażenie, że zaraz ten dzik wyskoczy i po mnie. No, bo jak z Rufim wejdę na drzewo ? A znając życie Rufi by się jeszcze do niego rzucał ... No ale w lesie prócz dzików są sarny, lisy no i mniejsze zwierzęta. 

UWAGA ! Przypominam o konkursie ! Zdjęcia możecie przysyłać do 4 lutego ! 
Temat konkursu : Zimowe szaleństwo. Jeśli u kogoś nie ma śniegu to niech prześle zdjęcie o temacie : Piękna  wiosna tej zimy. 

piątek, 1 lutego 2013

Video



Przepraszam za mój głos :D 

Jogging ?

Wczoraj pomyślałam sobie, że skoro Rufi tak bardzo lubi być aktywny, to czemu rano nie moglibyśmy biegać ? Teraz nie, bo rano jest ciemno i chłodno ale na wiosnę jak najbardziej. Nawet w Chorwacji. Rano jest ciepło (tam zawsze jest ciepło ...), jasno i są tam bardzo fajne tereny. Tam ludzie chodzą środkiem ulicy, więc czemu ja nie mogła bym biegać z psem ? W Chorwacji jest dużo maltańczyków. Więc Rufi pewnie by nikomu nie przeszkadzał. Tak więc, smyczkę do joggingu kupię na wiosnę, choć może już teraz, żeby mieć z głowy ? Po za tym u mnie jest dużo lasów, pól, a ja nie umiem tego wykorzystać. Może za bardzo się boje o Rufiego ? No ale mam już upatrzoną smyczkę z ZooPlus

W środę jadę na zakupy więc wpadnę do zoologicznego i na PEWNO coś kupię Rufiemu. Oczywiście nie będę mogła "zaszaleć", bo jedzie ze mną babcia i siostra (no i mama). I zaraz siostra będzie się darło "Po co Ci to ?!", "Kupisz i będzie leżeć na półce!", "Po co temu kundlowi takie drobie rzeczy ?!" ITP.
Tak, moja sistra NIENAWIDZI wręcz mojego pieska w typie. Czemu go nie lubi ? Chyba dlatego, że kiedyś załatwił się jej na łóżko (nie pierwszy i nie ostatni raz ....)... Ale mam to w nosie czy go lubi czy nie. No i chciałabym pokazać wam moją okolicę, robiłam zdjęcia z okien.





Nie wiem czy nie chodzę do lasu, bo boję się dzików czy mi się najzwyczajniej nie chce. Wybieram pierwszą opcję.
Pozdrawiam :)