środa, 25 września 2013

Bardzo "miła" niespodzianka.

 Zamówiłam rzeczy z zooluplusa o wartości 62.20 zł. Nastawiona, że paczka przyjdzie jutro albo po jutrze pożyczyłam cholerne 7 zł na cholerną gazetę. Już miałam jechać do domu, gdy nagle przyjechał kurier!
No po porostu szok! Skąd ja wezmę 6 dych w minutę?! Tata nie miał, siostra też nie. No to musiałam pożyczyć od babci. Źle się czułam biorąc od niej pieniądze. Jutro zamierzam jej oddać te 6 dych i to 7 zł...
I jeszcze dostałam ochrzan, bo zapomniałam dać listu tacie z kartą kredytową... A na dodatek przyszedł mój rachunek za telefon... który na szczęście był niski :D
Co przyszło w tej "bardzo miłej" paczce?








Spodziewałam się większego konga, ale jestem zadowolona z suszonego kurczaka, który odziwo pachnie jak tuńczyk z puszki, którego jadałam wczoraj na śniadanie... Ale Rufi od razu po lubił u smakołyki i kurczaka, i chodzi za mną jak zaczarowany ;) Oczywiście oddam jutro babci całą pożyczoną sumę, bo źle się czuje, że pożyczyłam od niej tyle pieniędzy. I to opakowanie kurczaka jest na prawdę duże!
Nie spodziewałam się aż tylu kawałków ...

Pozdrawiamy!

sobota, 21 września 2013

Mobilizacja.

 Napisałam, bo w końcu mam czas. Calutką sobotę spędziłam na uczeniu się, odrabianiu lekcji i sprzątaniu (nienawidzę tych rzeczy -.-).Mamy coraz mniej czasu dla siebie! 0 długich spacerów, 0 zabawy! Jeśli pogoda dopisze, to wyjdziemy jutro na dwór, pobawimy się i potrenujemy na 100%, bo inaczej poproszę siostrę o mocnego kopa, a ona to z wielką chęcią zrobi.
Jutro zamawiamy smakołyki, suszonego kurczaka oraz konga z zooplusa. Zastanawiam się też nad ubrankiem, ale zobaczymy.Późnym wieczorem, czeka na nas kąpiel, ponieważ Rufi cuchnie i spanie z nim w jednym łóżku nie jest miłe, a wręcz irytujące. Zazwyczaj śpi koło poduszki, więc to jest problem.





Najbardziej aktualne zdjęcia, bo ... robione dosłownie przed chwilą. Które podoba wam się najbardziej :)?

A i jeszcze dziś skomentuję wasze blogi, bo widzę, że tracimy czytelników.
Pozdrawiamy!


poniedziałek, 16 września 2013

Mała przerwa w blogowaniu.

 Jestem w 6 klasie, mamy już zapowiedziane sprawdziany, pełno zadań domowych, a na dodatek po jutrze diagnoza z matmy, na którą praktycznie nic nie umiem. Ale ja mam szybko sposób na naukę :> Mianowicie oglądałam na YT jak się oblicza mnożenie ułamków czy coś podobnego. Szybko załapuję i umiem...
Ale na razie muszę poprzestać siedzeniem na bloggerze, dodatkowo, że w poniedziałki będę miała zajęcia w szkole tańca, także nici z blogowania no i do tego moje zaległości. Przerwę przewiduję do mniej więcej końca tego miesiąca, waszych blogów niestety nie będę już tak regularnie odwiedzać. Oczywiście przez jakiś czas ;)
Pozdrawiam!

wtorek, 10 września 2013

My na facebook'u!


Będą się tam pojawiać zapowiedzi notek, oraz wiele rzeczy, które będą zapowiadane wcześniej niż pojawienie się tego na blogu. Zapraszam do odwiedzenia naszej strony :) 

niedziela, 8 września 2013

Piszemy z Chorwacji!

W końcu! Udało mi się zalogować! Mogę napisać ;) Jestem teraz w Chorwacji, niestety bez Rufiego i zaczynam tego powoli żałować, chociaż było by trochę trudno dostać się z nim na plaży, zwłaszcza, że jest zakaz. Ale mam też dobrą wiadomość, jeśli obóz PP się odbędzie za rok, na 100% tam będziemy! Dlaczego? A dlatego, że zrezygnowałam z zagranicznych wakacji, oni pojadą sobie do Chorwacji, ja na obóz. Niektórym osobom może się to wydawać dziwne, ale dla mnie to jest normalne. Więc tak. Jako, że ten blog jest o moim psie to zacznę od tego, że Rufi ma się dobrze i go nawet dziś widziałam... przez Skype :D Od babci dowiedziałam się, że nie je jedzenia, które mu kupiłam -.-! I babcia musi latać kupować parówki. Jak to usłyszałam chciałam zapaść się pod ziemię, na 3 tylko 3 cholerne puszki wydałam ponad 20 złotych, a on nie raczy tego zjeść! No i z tego co usłyszałam to trochę przytył, już się boję zobaczyć jego stan ... Ale do rzeczy, bo zaraz zapomnę. Wczoraj widziałam coś niezwykłego! Pięknego, czarnego, ogromnego, doga niemieckiego oraz przepięknego wyżła weimarskiego! No po prostu pozazdrościć właścicielom! Na plaży poznałam dwóch panów z okolic Oleśnicy, mają rodowodową suczkę rasy maltańczyk (^^) - Dejzi. Oraz panią Anie, spod Krakowa, która ma pięknego rodowodowego JRT oraz Yorka. Widziałam też mieszańce, Beagle (jest ich tu dość sporo!), owczarki niemieckie, a nawet Cavaliery!
Widziałam również labladorkę w ciąży, goldeny i jeszcze więcej wspaniałych psów! A ludzie tu na prawdę dbają o zwierzęta! Chorwaci u których wynajmujemy domek, mają mieszańca ON, codziennie dostaje jedzenie, zostaje wypuszczany na duży teren oraz ma bardzo solidny kojec. Dla mnie, zobaczenie na oczy tak pięknego doga i wyżła tona prawdę coś!
Daję zdjęcia! Ale moje, nie psów :D

Brat Rufiego - Afix, przyjechał z nami.




Będzie ich więcej gdy przyjadę do Polski (będę już w sobotę). Teraz już kończę, bo idę na plażę, do napisania!