piątek, 28 września 2012

Teraz lepiej się do mnie nie zbliżać !

Witajcie kochani ! Dzisiaj byłam z Rufim u weterynarza. Ale takiego innego. I postanowiłam, że choć by był ostatnim weterynarzem na Ziemi to do niego NIE PÓJDĘ ! Nie to, że ma sklerozę i zapomina wszytko to 3 sekundach, to jeszcze 1, nie 2 ale 1 szczepienie wypełnia 10 minut. A wiecie co mnie najbardziej zdenerwowało ? 
TO, ŻE ZA SZCZEPIONKĘ CHCIAŁ 65 ZŁ !!!!! 
Miałam 50 i dziadzia musiał mi dołożyć ! Myślałam, że zapłacę z 35 zł , a tu proszę !!!!!!  Ten weterynarz jest beznadziejny !!!! 
Tak mnie zdenerwował ... W dodatku myślał, że nie umiem zatroszczyć się o Rufiego ... Ale zdenerwował mnie najbardziej koszt tej szczepionki. No bo oszczędności, które miałam na Rufiego, smakołyki, kostki itd. poszły do portfela jakiegoś ,, weterynarza ". Teraz nie mam ani oszczędności, ani ochoty iść do weterynarza. Co przy Rufim jest konieczne .... Muszę zbadać mu tylne łapki. No ale mniejsza o to.
Chcę wam opisać co i jak było, ze szczegółami. 


 Przyjechaliśmy do weterynarii ( z dziadkiem ). Chwilę czekaliśmy bo w środku badano kota. Gy już weszliśmy, mój dziadzia rozmawiał z nim, że Rufi nie był odrobaczany i, że chcemy go zaszczepić. * Gdy już wziął szczykawkę i igłę i zaszczepił Rufiego zapytał się gdzie jest książeczka zdrowia O.o Powiedziałam, że ja mam i zrobił taką minę. Jak już obejrzał książeczkę poszedł wpisać datę itd. 
Minęło aż 10 minut i dopiero skończył. Potem powiedział, że za wizytę chce 65 zł. 
Zrobiła takie oczy a on sobie chodził aby odciągnąć uwagę, że trzeba tyle zapłacić. 

Cieszyłam się jak już pojechaliśmy ... 

* - moje uwagi co do pomieszczeń. - Woda w misce dla psów stała brudna, pływały tam jakieś małe muszki, byłe tam na 101 % bakterii w brud. Na ścianie trochę grzybu, wystające rury i brak pomieszczenia do zabiegów chirurgicznych, przez co musiał wykonywać zabiegi na stole gdzie przyjmowane są zwierzęta. Jest tam brudno, pomieszczenie nie jest odpowiednie dla psów. Jest tam brudno, i pełno pasożytów oraz bakterii. 

Żałuję, że do niego pojechaliśmy. 

To tyle na dziś. 
Pa !
Pozdrawiamy !
Zuzia & Rufi 

2 komentarze:

  1. Lepiej jeździć do pani Ewy. Ale to co napisałaś w poście, mnie przeraziło! 0-0

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście beznadziejny wet. My mamy genialnego weta, którego za nic bym nie zmieniła.

    OdpowiedzUsuń

Zanim napiszesz :
1. Stosuj ortografię i kulturę
2. Jeśli zareklamowałeś/aś już swojego bloga, nie rób tego ponownie.
3. Pomyśl zanim napiszesz
4. Nie obrażaj użytkowników bloga
Dziękuję