czwartek, 6 czerwca 2013

Sprawa obozu - Przyjaciela psa w Tułowicach

 Nie rozmawiałam jeszcze z rodzicami, ale myślę, że by się zgodzili gdybym miała kogoś z kim mogła się zabrać. Rufi w aucie jest grzeczny, nie ma choroby lokomocyjnej, może spać całą drogę. Oczywiście jeśli będzie trzeba dorzucę się do kosztu jazdy (paliwo itp.). Proszę Was, abyście dali link do tego posta na swojego bloga jeśli to możliwe, bo sprzedam rolki, dorzucę od siebie i będę miała już zaliczkę, tak więc proszę i z góry dziękuję! Osoby które jadą z Wrocławia lub okolic proszę, jeśli oczywiście mogą napisać do mnie czy mogłabym się z kimś zabrać. Rozumiem, że pewnie nie będziemy się jakoś dobrze znać, ale pewnie po rozmowie itd. będzie ok. Mój E-mail : suzanna4534@gmail.com
I jeszcze raz, proszę, udostępnijcie link na sowich blogach, dziękuję i pozdrawiam!

 Rozmowa z mamą okazała się totalną porażką. Powiedziała stanowczo "NIE" i już. A rok temu, mówiła, że w tym roku pojadę i co ? I nie jadę! Ona nawet nie wie jaka to dla mnie szansa, szansa dla Rufiego, że po tym spotkaniu może coś w nim drgnie i się zmieni. Mama nawet nie wie ile ten obóz kosztuje. Są obozy za 2 tysiące i co, woli zapłacić 2 tys. czy 700 zł ? Wymówka "Bo jedziemy do Chorwacji" i co z tego ? Chorwacji zdążę ... MASAKRA!

11 komentarzy:

  1. Szkoda,że nie pojedziecie:-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda :c
    A już liczyłam na to że pojedziecie.. ; - ;

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również nie jadę na ten obóz, a bardzo mi zależalo. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda... ;c miałam nadzieję ,że się z Wami spotkam! ;_;

    OdpowiedzUsuń
  5. Eh, wielka szkoda, że nie uda wam się w tym roku spotkać się z innymi psiarzami. Ale może jeszcze spróbuj jakoś przekonać mamę?
    No, a skoro dalej pozostanie nieugięta, to zostanie tylko próbowanie za rok, prawda?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda. :C
    miejmy nadzieje że KIEDYŚ pojedziecie.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile ja bym dała zeby pojechać na JAKIKOLWIEK obóz Z PSEM!
    Mam ten sam problem z rodzicami tylko u mnie problemem jest dojazd -,-
    "Bo gdzie my tam pojedziemy?!" "Czyś ty oszalała?!"
    Miejmy nadzieję że i tak KIEDYS pojedziecie, bo ja nie mam zamiaru siedziec bezczynnie w domu przez wakacje, albo wyjeżdżać gdzieś bez Fadulca. O to to nie!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda... No cóż może za rok się uda...
    Pozdrawiamy ;*
    A&t <3

    OdpowiedzUsuń
  9. JA też nie jadę;/ Bo za daleko i tata się nie zgodził... może za rok :D

    http://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
    http://oczamichomika.blogspot.com/

    POZDRAWIAM H&O

    OdpowiedzUsuń

Zanim napiszesz :
1. Stosuj ortografię i kulturę
2. Jeśli zareklamowałeś/aś już swojego bloga, nie rób tego ponownie.
3. Pomyśl zanim napiszesz
4. Nie obrażaj użytkowników bloga
Dziękuję