niedziela, 4 sierpnia 2013

Pilnuj swojego psa!

 Tak, ładna pogoda, upał nie doskwiera i na spacer chcieliśmy iść, ale nie możemy.
Nie z przyczyn, że leń, że za gorąco, ale z przyczyn ludzkiej głupoty.
Znowu wilczury latają luzem po wsi, owczarek niemiecki sąsiadki ucieka, kundel agresywny wobec obcych w domu obok leży sobie na środku ulicy...

S K A N D A L ! ! ! 

 Bać się Pana Boga! Żeby na spacer z psem wyjść nie można! 
A najgorsze jest to, że ludzie mają to w du.... 
Nie obchodzi ich czy ktoś zostanie pogryziony czy nie. Nie obchodzi ich. 
Agresywnie psy - bo takie mają być - chodzą sobie po wsi jakby nigdy nic. 
Powiem szczerze - nawet przed dom boję się wyjść ... 

Jest coś jeszcze co doprowadza mnie do szału. Mianowicie to, że w te upały psy nie mają wody. 
Byłam na wycieczce rowerowej z siostrą. Przejeżdżamy przez drugą część wsi (nie da się tam przejechać, ciągle jakieś muchy szerszenie itd. ble ;/ ) i co widzę ? Psy w środku pola uwiązane do budy, bez wody na łańcuchu nawet nie 1 metrowym. Po prostu mnie korci by sięgnąć za telefon i zadzwonić na policję. 
Raz w miesiącu przyjeżdżają na "patrol", ale zwierzęta ich nie obchodzą... 
Nie da się tu żyć! 
A i wczoraj o 19 znów oglądałam film przy, którym ryczę od początku (dosłownie) do samego końca. Ale tym razem pilnowałam chusteczek ;> 




Jakość jest jaka jest - mój "kochany" telefon... 

14 komentarzy:

  1. Byłam/jestem w podobnej sytuacji. Jeden duży pies wyskakuje przez płot z jednej strony ulicy,a z drugiej strony jest/był agresywny bezpański pies,który tak samo leży na środku ulicy i rzucał/rzuca się na wszystkich. Ale teraz już go nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Ja mam coś podobnego, ale nie mówmy o tym. Jednak rozumiem Cię. Kiedyś pojechałam na skuterze na "wycieczkę". Jadę, jadę i nagle chcę zawrócić rozglądam się a tu. Buuuuum.! Pies chyba wtr. owczarek szkocki leci na mnie z zębami. Prawie ze skutera spadłam. Maaskara.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam coraz silniejszą chęć poinformowania straży miejskiej o krążących bezdomnych psiakach w okolicy, ale z nimi ... ach, wolą mandaty wlepiać .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie są okropni, przez to, że nie potrafią upilnować swoich psów, my cierpimy ;/

    http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/ -> Nowy blog

    POZDRAWIAMY H&O

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiscie ludzie maja wszystko głeboko w dupie.nic ich to nie interesuje. no cóż takie zycie.
    nic sie tutaj nie zmieniło :) jedynie wygląd. :D nie wiem czy mnie pamietasz.: D jak cos to mam labradora dextera.? prowadzilam bloga pt. tacokochadextera. ^^ no nic. usunelam i zaczelam do poczatku,obserwuje i zapraszam do mnie na nowego bloga.
    http://dexter-labrador-retriever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Znajomy problem -.- ostatnio byłam w Dźwirzynie i tam nie ma czegoś takiego jak agresywny pies, czy w ogóle jakiś pies biegający luzem po ulicach, wróciłam i już tęsknie za tymi spacerami tam. U nas tak samo - ciągle muszę się rozglądac czy jakiś pies nie leci -.- ostatnio takie male kundle na stadionie sportowym biegają, nie można z psem potrenować bo atakują, a właściciele nic z tym nie robią, ba! w tym domu mieszka nawet policjant. Żyjemy w Polsce, niestety te realia się chyba nie zmienią.

    Zapraszamy do nas : fifunia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas jest podobnie. Najgorsze jest to że mam sąsiada pijaka który ma kundla, stary bo 12 lat. Ale jak ten pijak jest "ożarty" dosłownie to mu psinco w głowie wypuszczaa kundla za posesję, a po 7 dniach pies przychodzi.
    Ale nie mówię ze pies ma sie źle, bo dostaje TOTWa O.O
    Sama się boję przejść przez takie tory, bo obok zaraz jest taka brama, co w posesji są już 4 psy -_- To jest w drodze nad nasze jezioro.
    A pod bramą no nie wiem 50cm? luzu? Te psy swobodnie pod bramą przechodzą.
    Napisałam nawet o tym posta. Nie chce mi się suzkać by podać ci linka.
    Ale też już chciałam zadzwonić na policję i gdziekolwiek indziej. To co ludzie wyrabiają nie miesći się w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  8. my co prawda nie mieszkamy na wsi jednak tak czy siak po ulicy biega luzem pies o imieniu Rasti.co prawda przy naszym domu nie,ale parę kroków niżej,nie da się tam przejść - pies atakuje Baddy'ego.ja mam się bać tam iść bo.?! pies sąsiada rzuca się na mojego biszkopta.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za ludzie. Ja też tak mam, tylko kurde ja nie mogę zasnąć przez te głupie psy :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie sytuacje najlepiej zgłaszać do urzędu gminy i to do skutku, bo inaczej raczej nic z tym nie zrobisz :/. A na spacery dobrze nosić np. gaz pieprzowy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam ten sam problem z psami, a jeszcze jak moja Daisy ma cieczke , to spacery ograniczamy do minimum ...
    Ludzie są tacy nieodpowiedzialni...
    Pozdrawiam i będę wpadać na twojego bloga częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. My właśnie na spacery nie chodzimy przez upały, kończy się tak że 3/4 drogi niosę Tosie na rękach bo położy się na środku chodnika jak placek i za nic dalej nie idzie. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do podobnych sytuacji, to pojechałam do przyjaciółki na wieś z Tosią, i poszłyśmy się przejść a za nami lecieć pies, nie był agresywny ale go odganiałyśmy. Jak zobaczył właściciela wrzeszczącego z kijem w ręce, to skulił się i uciekł. Szkoda mi go było..

      Usuń
  13. Naprawdę SKANDAL!!! Gdybym mogła, na twoim miejscu zadzwoniłabym na policję! Następnym razem, jeżeli zdaży się jeszcze raz coś takiego, to zrób to. Oczywiście to tylko moja rada. :)

    OdpowiedzUsuń

Zanim napiszesz :
1. Stosuj ortografię i kulturę
2. Jeśli zareklamowałeś/aś już swojego bloga, nie rób tego ponownie.
3. Pomyśl zanim napiszesz
4. Nie obrażaj użytkowników bloga
Dziękuję