czwartek, 1 maja 2014

Majówka i po weterynarzu

 Tak, być chorym na majówkę - bezcenne ... Ale trudno - może przejdzie ;)
Tydzień temu we wtorek byłam z małym na kontroli. Weterynarz musiał znów opróżnić gruczoły, ale dużo tam tego nie było - na szczęście. Na szczęście też byłam z dziadkiem, przytrzymał Rufiego, bo biały szykował się już na wojnę z weterynarzem. Wet poprosił też,  żebyśmy przychodzili na kontrolę raz w miesiącu. Termin mam przybliżony - 24 maja.
Teraz czekamy na info związane ze szkoleniem. A tak ogólnie to się nic nie dzieje.






No i przydało by się Rufiego w końcu wykąpać :P 

Pozdrawiamy! 

7 komentarzy:

  1. Heh, nie jesteś sama :)
    Piękny Rufi :)

    Pozdrawiamy
    http://przezoczypolapy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już mam katar od lanego poniedziałku, nic się do dnia dzisiejszego nie zmieniło ;d
    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowia dla was dwojga :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowia, zdrowia :) Podoba mi się twój blog, kiedy będzie następny wpis? o.o

    OdpowiedzUsuń
  5. Siemson, napisz coś w końcu na bloguuu. ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie ciężko dba się o taka sierść. Zwłaszcza, że jest biała! To prawdziwe wyzwanie :)
    Życzę zdrowia

    Pozdrawiam i czekam na kolejne posty

    OdpowiedzUsuń

Zanim napiszesz :
1. Stosuj ortografię i kulturę
2. Jeśli zareklamowałeś/aś już swojego bloga, nie rób tego ponownie.
3. Pomyśl zanim napiszesz
4. Nie obrażaj użytkowników bloga
Dziękuję