czwartek, 5 grudnia 2013

Wielki pies w małym ciele.

 Witajcie :) Wiem, że ostatnio zaniedbuję bloga, ale teraz w szkole to jakaś masakra, praktycznie w każdym tygodniu próbne i  co próbne kolejna pała z matmy ...
Ale wracając do tematu mam kilka spraw. Pierwsza to taka, że Rufi oddaje już rzeczy (kapcie itp.) bez żadnych protestów, podchodzę i zabieram. To duży krok dla nas, dlatego jako, że jutro Mikołaj wybiorę się do zoologicznego i kupię kilka przysmaków. Zasługuje na nie :D
Ale jest jedna sprawa, która wydaje mi się wyjątkowo dziwna. Moja babcia (Rufi jest u niej codziennie jak idę do szkoły...) zaczyna marudzić na białasa, bo gdy przychodzi kto kol wiek kogo nie zna to go gryzie, nie daje otworzyć drzwi itd... Podobno z dnia na dzień jest gorzej i nie może nawet odebrać listów od listonoszki. Dziwne jest to, że ja nigdy nie miałam aż takich problemów z Rufkiem. No np. wczoraj gdy przyjechał mój tata zaczął szczekać, skakać i chciał pierwszy wyjść za drzwi. Nie podobało mi się to więc najnormalniej w świecie zaczekałam uspokoił się i otworzyłam drzwi tacie. Szkoda tylko, że tylko ja działam tak na Rufiego.... I szkoda też, że gdy ja go czegoś wyuczę, wyeliminuję złe zachowanie to ono powraca, bo inni nie potrafią sobie z tym poradzić. To mnie bardzo denerwuje.
No i zostaje jeszcze jedna sprawa - fryzjer. Jutro umówię Rufiego, bo strasznie zarósł.

Tutaj zdjęcie z przed 2 tyg. (?)


A to takie "coś" to od weta ;) (Zawiera : numer lecznicy, adres, no i "mini zaświadczenie", że pie sbył szczepiony na wściekliznę) 

Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Znam to uczucie, gdy inni nieumyślnie psują całą pracę z psem ;).
    Jeśli Rufi obszczekuje drzwi, gryzie gości itp. to najlepiej jest wydać komendę "siad", odesłać na miejsce/do klatki lub podjąć naukę komendy "spokój". Najlepiej jest to przećwiczyć z kimś, kogo Rufi nie zna. Bierzesz jakiegoś obcego dla psa znajomego i prosisz go o ciągłe dzwonienie do drzwi. Gdy Rufi Cię posłucha, poproś gościa o wejście do domu i podanie psu przysmaku. Wtedy Rufi skojarzy sobie dzwonienie do drzwi z czymś dobrym i powinien przestać "dziczeć". ;)
    Może chociaż trochę Ci pomogłam... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie problemy behawioralne mogą sie przerodzić w bardzo duży problem.
    Radzę jak najszybciej się za to wziąć. Według mnie przedmiotem który pomoże będzie np. klatka kennelowa. Wystarczy że np. zanim ktoś przyjdzie do ciebie lub babci to pies będzie w klatce. Ale niech ta osoba która przyszła mu się pokaży by widział. Pomimo tego że Rufi będzie szczekał itp. to nic nie rób.Wypuść go dopiero wtedy gdy się uspokoi.

    Sytuacja z drzwiami może być problemowa. Naucz babc by stosowała korekty.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Zanim napiszesz :
1. Stosuj ortografię i kulturę
2. Jeśli zareklamowałeś/aś już swojego bloga, nie rób tego ponownie.
3. Pomyśl zanim napiszesz
4. Nie obrażaj użytkowników bloga
Dziękuję